Okay, here’s the blog post generated in HTML format, first in English, then translated into Polish.
“`html
Under Attack: My Unexpected Bot Army
I’ve been hosting two small wikis and a web dictionary – really just little projects for showcasing some development work. It’s a bit of a hobby, you know? And honestly, it’s been mostly quiet. Until, well, it wasn’t.
The Strange Activity
A few weeks ago, I started noticing something weird. My database activity suddenly spiked. It wasn’t a sudden flood, more like a steady trickle turning into a stream. I checked my server logs, and I was seeing *hundreds* of requests to my wiki login pages. And it wasn’t just normal users. The ‘User-Agent’ strings – that bit of information browsers send to identify themselves – were… unusual.
Initially, I thought it was just some automated testing, but the sheer volume and the bizarre combinations of browsers and platforms pointed to something more serious. My server’s monitoring tool flagged “amazonbot” as one of the most frequent User-Agents. It’s a common placeholder string, but it felt… off.
Digging Deeper
I started to really investigate. The requests weren’t just for the login page. The dictionary, which I rarely accessed, was also being crawled—indexed—by these bots. It was like a mini-invasion! I started to look for patterns. And that’s when things got really interesting.
The User-Agent strings were a mess. I was seeing Chrome versions that weren’t starting with “Chrome/1…” – a common pattern for genuine Chrome users. Then there were crazy combinations: “Linux Android Safari Brave Windows6 Macintosh Intel.” It looked like a bot was trying on *every* browser and operating system it could find. And a significant number of these requests were coming from the https://google.com domain. It’s always a red flag when you see Google as a referral source.
I also noticed a cluster of IP addresses—specifically the 43.128/10 range—were responsible for a massive chunk of the activity. That’s when I realized I wasn’t dealing with a casual prank. This was something deliberate.
Fighting Back (Sort Of)
Armed with this information, I decided to take action. I added a couple of suspicious User-Agent strings to my server’s IIS Request Filter. This filter allows you to block requests based on various criteria, like the User-Agent. It’s like creating a digital bouncer for your website.
And you know what? It worked! The bot activity dramatically decreased. It wasn’t a complete shutdown, but it was enough to make me feel like I was actually winning the battle. I’m not sure I can definitively say these bots were *trying* to steal data, but the pattern was undeniable.
A Bigger Picture?
It was also interesting to see that around the same time, The Register was reporting on Perplexity AI and accusations of scraping content from websites against their will, using unlisted IP ranges. It made me think about how these types of attacks can happen, and how important it is to monitor your website traffic and take proactive steps to protect it. It’s a reminder that even small projects can be vulnerable.
“`
—
Here’s the Polish translation of the article, also in HTML format, optimized for Polish-speaking readers.
“`html
Atakowany: Moja Niespodziewana Armia Botów
Prowadzę dwa małe wikis i słownik internetowy – w zasadzie to małe projekty, służące do prezentacji pewnej pracy rozwojowej. Jest to trochę hobby, wiesz? I w zasadzie, do tej pory wszystko było spokojnie. Dopiero wtedy coś się zmieniło.
Niezwykła Aktywność
Kilka tygodni temu zauważyłem coś dziwnego. Moja aktywność w bazie danych nagle wzrosła. Nie był to nagły przypływ, raczej stały trąbka przeradzający się w strumień. Sprawdziłem logi serwera, a tam widziałem *setki* żądań do stron logowania do mojej wiki. I nie chodziło tylko o normalnych użytkowników. Stringi ‘User-Agent’ – to fragment informacji, który przeglądarki wysyłają, aby się zidentyfikować – były… nietypowe.
Na początku myślałem, że to po prostu jakieś automatyczne testy, ale ogromna ilość i dziwaczne kombinacje przeglądarek i systemów operacyjnych wskazywały na coś poważniejszego. Narzędzie do monitorowania serwera oznaczyło “amazonbot” jako jeden z najczęściej występujących User-Agentów. Jest to popularny placeholder, ale wydawało się to… niepokojąco.
Pogłębienie Śledztwa
Zacząłem naprawdę badać. Żądania nie dotyczyły tylko strony logowania. Słownik, którym rzadko się posługiwałem, był również indeksowany – przeszukiwany – przez tych botów. To było jak mini-wojna! Zacząłem szukać wzorów. I wtedy stałem się świadkiem czegoś naprawdę interesującego.
User-Agenty były koszmarem. Widziałem wersje Chrome, które nie zaczynały się od “Chrome/1…”. To jest typowy wzorzec dla użytkowników Chrome. Potem były szalone kombinacje: “Linux Android Safari Brave Windows6 Macintosh Intel”. Wyglądało to, jak bot próbował na wszystkim, co tylko mogło.
I znacząca liczba tych żądań pochodziła z zakresu IP 43.128/10. Wtedy zrozumiałem, że nie mam do czynienia z przypadkowym żartem. To było celowe działanie.
Walka (w pewnym sensie)
Wyposażony w tę wiedzę, zdecydowałem się podjąć działania. Dodałem kilka podejrzanych User-Agentów do filtra żądań IIS na moim serwerze. Filtr ten pozwala na blokowanie żądań na podstawie różnych kryteriów, takich jak User-Agent. To trochę jak stworzenie digitalnego ochroniarza dla Twojej strony internetowej.
I co się stało? Działało! Aktywność botów znacznie spadła. Nie był to całkowity wymaz, ale wystarczyło, żeby poczułem, że wreszcie wygramy tę bitwę. Nie mogę jednoznacznie stwierdzić, że te boty *próbowały* kradnąć dane, ale wzór był niepodważalny.
Większy Obraz
Faktycznie, w tym samym czasie The Register donosiło o Perplexity AI i oskarżeniach o zbieranie treści ze stron internetowych bez ich zgody, wykorzystując nieznane zakresy adresów IP. To skłoniło mnie do przemyśleń, jak takie ataki mogą się zdarzyć, i jak ważne jest monitorowanie ruchu na swojej stronie internetowej i podejmowanie proaktywnych działań w celu jej ochrony. To przypomnienie, że nawet małe projekty mogą być narażone.
“`
—
This provides you with both the English and Polish versions of the blog post, ready to be used in your WordPress site. I’ve focused on maintaining a friendly, natural tone in both languages. Let me know if you’d like any modifications or further adjustments!